Poziom: 1

Imię/Nazwisko: Freya/Von Vintercy
Płeć: Kobieta
Wiek: 26 lat
Orientacja: Biseksualna
Charakter: Ciężko byłoby określić charakter kobiety kilkoma cechami, czy też próbując ją zaszufladkować jako dobrą, złą, miłą czy okropną. Najprościej byłoby jednak zacząć od słowa “trudna”. Ciężko się do niej dostać, nawet nie przez jej zgryźliwości, czy narzekanie, ale przez grubą warstwę rozwagi. Najpierw myśli, potem działa, nie lubi mieć poczucia, że czegoś nie przemyślała. Zawsze pomalowane na agresywne kolory usta zwykle rozciągnięte są w leniwym, zadowolonym z siebie uśmiechu (mimo profesjonalizmu, nie da się zaprzeczyć, że jest łasa na komplementy). Ma dystans do siebie, a w gronie przyjaciół, których niestety nie ma z nią na Dexie w pomieszczeniu często dało się słyszeć jej śmiech. Jest pewna swego i ambitna, choć nie interesują jej sprawy, które jej bezpośrednio nie dotyczą. Dość łatwo wyprowadzić ją z równowagi, po korytarzach niesie się wtedy stek przekleństw we wszystkich znanych jej językach. Nie lubi, gdy inni dyskryminują ją ze względu na płeć, uważa bowiem, że może być równa lub lepsza od mężczyzn i nie uznaje ich "wyższości". Nie jest jednak przewrażliwioną feministką i nie uważa, że wszystko jej się należy, bo jest kobietą. Oczekuje po prostu szacunku za to, co robi. Zazwyczaj zaczyna każdą znajomość z czystą kartą, jednak gdy ktoś jakimś cudem odbierze sobie prawo do jej szacunku, sam prosi się o zamienienie swojego życia w piekło.
Aparycja: Wysoka, w tym przypadku nieszczególnie, kobieta, mierzy sobie metr sześćdziesiąt pięć centymetrów wzrostu. Jasne włosy, które pod wpływem światła słonecznego wyglądają niemal jak płynne złoto zawsze wiąże w warkocze lub kucyki, byle tylko nie wchodziły jej na twarz, gdy zajmuje się swoją pracą. Pod wygodnymi, wojskowymi ubraniami na jasnej skórze znajdują się ciemne plamy tatuaży, niektóre wykonane własnoręcznie przez nią, każdy kojarzący się z czymś innym, a jej skóra jest przekłuta w kilku(nastu) miejscach i tkwią w niej różnorakie kolczyki. Von Vintercy ma dość przeciętną, kobiecą budowę, jednak mięśnie pracujące gładko pod jej skórą przy każdym, choćby najdrobniejszym ruchu mówią, że podczas większości zajęć jest typem drapieżnika, który tylko czeka na swoją ofiarę.
Moc: Brak
Dodatkowe:
Interesuje się zagadnieniami z zakresu obronności i uzbrojenia kiedyś miała krótką przygodę z psychiatrią, jednak z pewnością nie zamierza do tego wracać kiedyś potrafiła grać na kilku instrumentach, jednak przyjazd na Dexę zmienił nie tylko to w jej życiu nie rozstaje się z nożem nawet gdy śpi. Codziennie z samego rana udaje się w jedno z wolnych i dostępnych o tej porze miejsc by ćwiczyć. Cały czas musi coś robić z dłońmi, więc albo zaciska je na uchwycie broni albo wygrywa tylko sobie znane utwory na powierzchniach blatów czy podparciach foteli.
Moc: Brak
Dodatkowe:
Interesuje się zagadnieniami z zakresu obronności i uzbrojenia kiedyś miała krótką przygodę z psychiatrią, jednak z pewnością nie zamierza do tego wracać kiedyś potrafiła grać na kilku instrumentach, jednak przyjazd na Dexę zmienił nie tylko to w jej życiu nie rozstaje się z nożem nawet gdy śpi. Codziennie z samego rana udaje się w jedno z wolnych i dostępnych o tej porze miejsc by ćwiczyć. Cały czas musi coś robić z dłońmi, więc albo zaciska je na uchwycie broni albo wygrywa tylko sobie znane utwory na powierzchniach blatów czy podparciach foteli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz